Całe życie byłam szarą myszką. Jest też wielce prawdopodobne, że nigdy już to się nie zmieni. W ubiorze upodobałam sobie tak zwane bezpieczne kolory, tj. szary, czarny czy granatowy. Biżuterię także tworzę najczęściej wybierając te barwy. Stanowią one super bazę dla innych kolorów.

W tym przypadku na warsztat wzięłam jasny szary i dodałam do niego kolor turkusowy. Barwy te bardzo się lubią. Ja również lubię je łączyć.

Bardzo rzadko zasiadając do szycia mam plan czy wizję, jak ma wyglądać biżuteria. Tym razem było tak samo. Sznurki same mnie poprowadziły wokół monetki howlitu i stworzyły u szczytu zawieszki coś na kształt kokardki. I to cała tajemnica jej nazwy 😉


Tył zawieszki wykończyłam sztucznym zamszem w szarym kolorze oraz dodatkowo obszyłam drobnymi japońskimi koralikami.
