Skąd taka nazwa?
Często mam zagwozdkę jak nazwać nowo uszytą biżuterię. Nie chciałabym jej po prostu numerować, jak to robią niektórzy rękodzielnicy. W związku z tym od jakiegoś czasu szukam ciekawych nazw wśród innych języków. Tym razem trafiło na język esperanto. Bendo oznacza słowo „taśma”, której kawałki użyłam przy szyciu tych kolczyków.
Pomysł na kolczyki powstał, gdy zaczęłam otaczać sznurkami perłowe monetki Swarovskiego, które miałam okazję użyć pierwszy raz. Dobrałam do nich kolor sznurka, a potem poszło automatycznie. Dalej prowadził mnie sznurek.

Tył kolczyków wykończyłam sztucznym zamszem w pasującym do całej reszty kolorem.
A jako bonus moja ukochana podręczna modelka, która chciałaby mieć już przekłute uszy.