Nigdy nie sądziłam, że biżuteria, którą stworzę będzie komuś przypominała owada… i będzie nim kleszcz 🙂
Duży kryształek w kształcie łezki sam prowadził sutaszowe sznurki. W zasadzie kształt tej zawieszki „zrobił się sam” 🙂 Ja tylko wybrałam kolor i kilka koralików. Ot, taka moja skromna rola.
W listopadzie, w którym powstała ta zawieszka, naturalnym było użycie szarości. Trochę jasnej, trochę ciemnej i wyszła elegancka rzecz. Więcej jej zdjęć możecie podejrzeć tutaj – https://elviksoutache.pl/produkt/zawieszka-sutasz-ligo/

Kilka dni później zachęcona swoim efektem pracy usiadłam do szycia kolejnej. Tym razem kolorowej wersji. Żółty kryształek, fioletowe koraliki, pomarańczowy i granatowy sznurek.

Mój osobisty mąż na pytanie jak mu się podobają zawieszki (to mój pierwszy recenzent) powiedział tylko – KLESZCZ. Tak bardzo kojarzył mu się ten kształt, że nie było mowy, aby nadać im inną nazwę. Oto zawieszki LIGO, czyli kleszcz po samoańsku.
Pięć miesięcy później kleszczowa zawieszka tak bardzo spodobała się Ani, że poprosiła mnie o stworzenie kleszczowych kolczyków, które stworzyłby idealny komplet. Podjęłam się wyzwania i oto jego efekt:
Komplet sutasz LIGO Kolczyki sutasz LIGO